poniedziałek, 14 lipca 2008

Ellektryczna pobudka

Muszę się pochwalić, od 7 lipca be-er.posiadam Ibanezza rg 370 dx pyky pyky pyk! dodam że BK żeby nie było że jakiś LB ^^. Oraz pieca Marshala (trudna nazwa...) cośtamcoś30cośtam (...dlatego jej wciąż nie pamiętam). Nie piszę tylko dla tego, żeby pokazać wam wszystkim jaki to ja jestem fajny i o ile fajniejszy od was, ale to będzie dość ważne potem. W każdym razie od tego czasu, nie rozstaję się nią/nim/nimi, jeszcze. Tak było i w ten łykend na działce.

12stego pyky pyk, pakujem się z rodzicami już mamy wychodzić kiedy tato się mnie pyta
-nie bierzesz gitarsona? (translejtuje na nasz)
-anahoj?
-pszyszpanoojesz dziadkom i może Ci jakieś hajsiwo dadzą
-nie głupi pomysł
-10% dla mnie
-waua!
ostatecznie gitarra pojechała z nami

13stego przyjechała Majka (lat dwa) z rodzicami (wiek: starzy). Ok. 12 mój tato poszedł spać, więc nie bardzo mogłem grać żeby nie obudzić (to w końcu mój tato). O 14 tata schodzi na dół kitram się na górę, podłanczam gitarre i patrze że klika się tam też Majka ze starymi
Kaśa (starsza Majki): Ne graj teraz bo, mała idzie spać.
Ja, tj. Euterbe: A ile będzie spać?
Kaśa: 2 godziny, tak pewnie.
Euterbe: No niech będzie.

Kitram się na taras, kładę na ławce i leże tak ze dwie godziny.
- - -

Teraz zmiana tematu.
Małe dzieci są głupie, bo są małe i głupie, poza tym boją się wszystkiego, zwłaszcza te które w przyszłości będą różowe. To tak trochę bez sensu wyszło, więc mam jeszcze parę argumentów o tym, że wszystkie małe dzieci są i będą głupie, ofc poza moimi ewentualnymi.

po 1sze: Mają swój własny domek. Do, gdzieś tak 10 lat chciałem mieć chate na drzewie, ale? nie miałem.. Taka Majka ma 2 lata i własne eM4


po2gie: Wszyscy starzy się dokoła nich kręcą. Taka Majka penia się wszystkiego. (to mógłby być argument 2b), wczoraj pyky pyky pyk! nie wiem jak to się stało, ale wlazła na huśtawkę, której wcześniej ofc. się peniała. No normalnie wszyscy festyn zrobili, że ojeeej jakie odważne i zdolne dziecko. Od razu kamery poszły w ruch, paparazzi, ehh. (moi starsi i babcia nie robili festynu bo kisili sie w domu i gadali na b. ważne tematy takie jak, co możemy zrobić dzisiaj na obiad). Dobra. Taka Majka kitra się na huśtawkę, wszyscy latają wokół niej. A ja, wypacam się grając na tym moim wiośle i usłyszę tylko, jeśli cokolwiek:
-nie no zajebiście, ale chyba się walnąłeś w jednym miejscu.
-----_________------'


po3cie: wracamy do wspomnianych 2 godzin.
królewna śpi..
dwie godziny mijają, dokładnie, wstaję z ławki idę na górę wyciągam piec na balkon (królewna spała trzeba było wszystko zamknąć bo może się przeziembić, hoj że w domy jest 50 stopni, królewna śpi) podłanczam do prondu, włanczam przester, voljum gdzieś tak 7 i zaczynam grać Black Label Society - tytuł trudny w hoj więc nie napiszę, ale podam lynka (buhahaha, nie mogę jaki film, koleś się nagrał jak gra i puścił org mjuze pod to xD). W każdym razie gram gram, przychodzi Kaśa wali mnie w ramię, ja bulwers ocobe ona że dziecko obudziłem, ja że dwie godziny minęły, tak jak mówiła. Tato z tarasu krzyczy do mnie "No czemu nie grasz, tak dobrze Ci szło". Kaśka takie oczy (oO) i plujnia do mnie że nie jestem sam, a ja do niej że Majka też nie jest sama. Poszła wkurzona uciszyć dzieciaka, tfu! królewnę bo płakała. Ja gram dalej.

Dzieci, byłby spoko, gdyby się nie śliniły i nie srały tak że wszystko jest brudne, podobnie jak srają to jedzą boszzz [brr!], jeszcze dzieciaki które potrafią być choć trochę samodzielne są ok, ale gdy wszystkiego się boi i za 10 lat będzie różową tapetą, nie są fajne.

Dziwny jest świat w którym wystarczy siąść na huśtawkę, żeby wszyscy zaczęli dokoła ciebie się kręcić. Teraz Majka będzie miała siostrę, ma termin na listopad.. Za 16 miesięcy zobaczymy czy ktoś jeszcze będzie pamiętał (poza rodzicami, babcią i siostrą) o tym, że nie tylko Olivia ma swoje święto.

Bądź co bądź, dziba mnie to, bo gitarra jest zajebiiiiiiista :]

Brak komentarzy: