piątek, 25 kwietnia 2008

Nożyce do cięcia blachy? To brzmi dumnie!

Niby 22 i 23 to miałby być najważniejsze dni w tym roku. Być może i były. Jednak Uczniowie w tym kraju, to są maszynki do robienia testów. Gimnazja, zwłaszcza w 3 klasie, nie uczą po to by uczyć, tylko po to by napisać test. To prawda, bo po teście wszelakie prace domowe, jakieś normalne lekcje się kończą. Co mogę napisać o teście? Poza tym, że wydaje mi się, że gimnazjum powinno trwać 6 lat, tylko po 3 latach stało by się jeszcze bardziej profilowane i nie byłoby tego testu, a test po szóstej klasie byłby decydujący, to nic. Czemu tak? Dziecko w 6 klasie jeszcze nie wie do końca co się dzieje, myśli, że zmienia szkołę. A my rozumiemy jednak więcej, niestety.

Walić testy, teraz tylko można czekać na wyniki, czy coś.

Wspólnie z klasą doszliśmy do wniosku, że czas po testach powinien być wolny od jakichkolwiek zajęć szkolnych i skupiać się na spełnianiu marzeń. Wczoraj zaczęliśmy. Nożyce do cięcia blachy zaczęły swoją działalność. Wczoraj (czwartek 24) zamiast iść na koncert Dezertera siedziałem na garażu z gitarrą w ręku i graliśmy. Ustaliliśmy setliste, ogólnie było śmiechwo.
Dzisiaj, poszliśmy na starówkę. Nie zarobiliśmy dużo, ale co z tego skoro to co tam widzieliśmy i w ogóle zostanie z nami? Poza tym następnym razem będziemy wiedzieć co robić. (więcej tu)
Było, świetnie :]

ehh, następny? Jak tylko będę miał wszystkie struny. Za tydzień.

Brak komentarzy: